Wilk w owczej skórze – historia okradzionej 83-latki
Najpierw pomoc z ciężkimi zakupami, później usuwanie awarii instalacji hydraulicznej – to niestety fałszywa uczynność mężczyzny, którego we wtorkowe popołudnie spotkała 83-letnia Kielczanka. Niestety, nieznajomy okazał się przysłowiowym wilkiem w owczej skórze, który podając się za pracownika wodociągów ukradł z domu seniorki gotówkę oraz biżuterię o łącznej wartości 25000 złotych.
We wtorkowe popołudnie 83-letniej mieszkance Kielc, która wracała ze sklepu z zakupami swoją pomoc zaoferował napotkany nieznajomy. Mężczyzna chwycił ciężkie torby i pomógł je zanieść do mieszkania kobiety po czym wyszedł. Po krótkiej chwili 83-latka usłyszała pukanie do drzwi. W progu stał ten sam nieznajomy, który wcześniej jej pomagał. Poinformował seniorkę, że jest pracownikiem wodociągów i dostał zgłoszenie o awarii. Jak relacjonował, lokal znajdujący się piętro niżej miał być zalewany przez nieszczelną instalację hydrauliczną w mieszkaniu 83-latki. Kobieta wraz z „pracownikiem wodociągów” przeszła do łazienki, gdzie mężczyzna poinformował ją, aby odkręciła zarówno kran w umywalce, jak i uruchomiła prysznic. Wszystko miało służyć temu, aby ustalić źródło „awarii”. Podczas gdy seniorka, zgodnie z instrukcjami mężczyzny, trzymała słuchawkę prysznica, ten kilkukrotnie wychodził z łazienki. „Sprawdzanie” trwało kilkadziesiąt minut. 83-latka zaniepokoiła się dużym zużyciem wody, jednak „fachowiec” zapewniał, że nie zostanie to wliczone do rachunku. W pewnym momencie mężczyzna polecił zakręcić kurki, po czym oświadczył, że pójdzie do mieszkania piętro niżej aby sprawdzić czy jest zalane. Rzekomy pracownik wodociągów już nie wrócił, wraz z nim z mieszkania zniknęły pieniądze i biżuteria. Koszty związane z awarią, której nie było, okazały się niezwykle wysokie, bowiem kobieta straciła łącznie 25 000 złotych.
Opr. MPK
Źródło KMP w Kielcach