Halo?...to ja - oszust
Pomimo ciągle trwającej kampanii informacyjnej oraz współpracy z mediami, nadal zdarzają się sytuacje, kiedy osoby dają wiarę oszustom. Coraz częściej jednak zdarzają się przypadki gdy działania oszusta są nieskuteczne ponieważ osoby, do których dzwonią wiedzą, że głos który słyszą po drugiej stronie słuchawki nie należy do prawdziwego policjanta czy pracownika banku, a oszusta!
Wczoraj do mieszkańca Kielc zadzwoniła kobieta, która podawała się za pracownicę banku. Informowała mężczyznę, że z jego konta ktoś wypłacił pieniądze oraz próbował wziąć kredyt. Kobieta zapewniała mężczyznę, że policja o tym fakcie została już poinformowana prosząc, aby się nie rozłączał. Kielczanin nie dał się zwieść, bowiem natychmiast udał się do swojego banku, aby zweryfikować informacje przekazywane przez kobietę. O fakcie zawiadomił również kieleckich policjantów. Jak się okazało, jego pieniądze były bezpieczne, a historia przekazywana przez rzekomą pracownicę banku była kłamstwem.
Niestety dobrego zakończenia nie miała sytuacja, w której znalazła się 84-letnia kielczanka. Wczoraj do kobiety najpierw zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty, który informował, że ma dla niej przesyłkę. Po jego telefonie z kobietą skontaktował się ktoś podający się za funkcjonariusza CBŚP i informował, że prowadzona jest akcja przeciw oszustom. Fałszywy funkcjonariusz przekazywał również informację że oszczędności, które kielczanka posiada w banku są zagrożone i należy je wypłacić z konta, a następnie przekazać w celu zabezpieczenia policjantowi, który przyjdzie do jej domu. 85-latka postępowała zgodnie z instrukcjami wydawanymi przez telefon, w wyniku czego straciła 10 000 złotych.
Opr. MPK
Źródło KMP w Kielcach