Z piwem nad zalew - mogło dojść do tragedii
Dwóm 16-latkom najpierw udało się kupić alkohol, a później chcieli go wypić wypoczywając nad zalewem. Ich nieodpowiedzialne zachowanie mogło doprowadzić do tragedii, ponieważ wejście do wody po spożyciu nawet najmniejszej ilości procentowego napoju może być powodem nieprzyjemnych wydarzeń. Apelujemy o zdrowy rozsądek.
Do wspomnianej sytuacji doszło w ostatni weekend. Jak wiadomo, pogoda sprzyjała wtedy wypoczynkowi nad różnego rodzaju kąpieliskami i zalewami. W pobliżu jednego z nich w podkieleckiej miejscowości pracująca w sklepie kobieta, najprawdopodobniej nieumyślnie sprzedała dwie butelki piwa młodzieńcowi. 16-latkowi gdy udało się kupić trunek, wyszedł z nim ze sklepu i razem z kolegą zaczęli kierować się w stronę zalewu. Po dotarciu na miejsce, usiedli na plaży i zaczęli pić zakupiony alkohol.
Jednak na szczęście szybko zobaczyli ich policjanci z I Komisariatu Policji w Kielcach. Po przebadaniu okazało się, że w organizmie mieli oni po blisko pół promila alkoholu.
Tego typu sytuacja nie jest odosobniona, dlatego apelujemy o zachowywanie szczególnej ostrożności podczas wypoczynku nad zbiornikami wodnymi. Jak wynika z policyjnych statystyk, najczęstszą przyczyna utonięć jest kąpiel osób w miejscach niedozwolonych oraz po wypiciu alkoholu.
Teraz sprawą nieletnich zajmie się sąd rodzinny.
Opr. MT
Źródło: KMP w Kielcach